Wojna budzi obawy o życie, o wyjazd w nieznane. To nieznane zaskakiwało, zwłaszcza postawy uchodźców, Ukraińców i wolontariuszy, którzy już w pierwszych dniach wojny zaskoczyli wszystkich swoim poświęceniem. To miał być wyjazd na zachodnią Ukrainę, bezpieczną od rosyjskich rakiet.
Okazało się, nie ma bezpiecznego miejsca. Tuż przed wyjazdem rosyjskie pociski obróciły w stertę gruzu Bazę Szkoleniową w Jaworowie (zaledwie ok. 16 km od granicy z Polską), gdzie zginęło 35 osób (wg świadków o wiele więcej). To alarmy lotnicze o drugiej w nocy i wielokrotne w ciągu dnia oraz rakiety niszczące bazę paliw na obrzeżach Lwowie, który wydawał się początkowo oazą spokoju.
To uczuciu spokoju przychodzi dopiero po polskiej stronie granicy, np. w Przemyślu, gdzie spacerują matki z dziećmi, uginającymi się na Starym Mieście za gołębiami.
Czytaj również:
W piątek, 24 lutego br., minie rok od zbrodniczej napaści Rosji na Ukrainę. Do tej pory wojna pochłonęła setki tysięcy osób, nie tylko żołnierzy, ale również cywilów, w tym kobiety, dzieci i osoby starsze. Miliony osób straciły domy i zostały zmuszone do ucieczki w poszukiwaniu pomocy i bezpiecznego schronienia. Po roku bohaterskiej obrony Ukrainy wojna trwa nadal, przynosząc kolejne ofiary i dalsze zniszczenia.
Tytuł reportażu: "Ukraina w moich oczach"
Autor: Adam Bogoryja-Zakrzewski
Data emisji: 21.02.2023
Godzina emisji: 1.10
ans